DUPa (Dzielnicowy Urząd Pracy)
Dane dotyczące wymagań
Wymagania: Znajomość języka urdu - Pakistan.
Wykształcenie: średnie zawodowe, inne wyższe (w tym licencjat), inne
Języki: arabski-biegły, angielski-biegły
Pani na mnie patrzy i pyta:
-To rozumiem, że nie zna pan języka urdu?
-Yyy, no nie, niestety moi rodzice woleli uczyć mnie polskiego, a żałuję, że nie rozwijałem języków dalekowschodnich - popatrzyłem na nią z ironicznym uśmiechem na twarzy.
-Proszę pana, proszę nie być niemiłym. W tym kraju są ludzie, którzy ten język znają biegle i szukają pracy. - przed oczami stanęły mi zastępy młodych ludzi spragnionych pracy, rozmawiających między sobą w obcym dialekcie. Żaden z nich nie wyglądał na tzw. Polaka nie mówiąc już o Europejczyku.
Zmartwiłem się. Nie jestem nietolerancyjny, absolutnie. Fajnie, że tacy ludzie są, ale to już lekka przeginka.
-Proszę pana, w chwili obecnej mogę panu zaproponować staż jako sanitariusz. Z pana kwalifikacjami trudno będzie coś znaleźć.
-Staż, pani mówi. To ja przyjdę za miesiąc, choć mam nadzieję, że nie przyjdę.
-A co liczy pan na znalezienie samotnie pracy?
-Czy pani ma mnie za ułomnego? - pytam.
-Po co pan wybierał się na studia i to takie specjalistyczne? - pani patrzy na mnie znad okularów.
-Pani jest niemiła.
-Proszę pana, ja nikogo nie zmuszam, żeby tu przychodził. Równie dobrze, mogę napisać, że odmawia pan przyjęcia oferty bez powodu, a to skutkuje skreśleniem z listy bezrobotnych.
Koleżanki z biura patrzą na nią z zadowoleniem.
-Pani mi grozi? Chyba pani sobie żartuje. Na szczęście podpisałem dziś już listę. Do widzenia, choć mam nadzieję, że nie.
Zamykam drzwi i słyszę jeszcze za deską:
-Ale mu przygadałaś. Bezczelny cham...
Jeśli tak wyglądają w Polsce UPy, ja kapituluję.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz