-Mamo... tęsknisz czasem za tatą?
Sylwek siedział na skórzanej białej sofie opierając głowę o skulone nogi Hanki. Oglądali razem jakiś nic nie znaczący film w telewizji. Hanka delikatnie czesała jego blond włosy, zakręcała je sobie wokół palca wskazującego prawej ręki i myślała.
-Wiesz Misiu, tak. Tęsknię.
-To dlaczego taty z nami nie ma?
-Bo widzisz, tatuś postanowił inaczej ułożyć swoje życie. Zresztą wiesz, ze jest marynarzem i pływa po świecie.
-Antek mówi, że tata mieszka na drugiej stronie globusa. To prawda?
-No poniekąd prawda. Mieszka teraz w Argentynie, to taki kraj gdzie jest bardzo ciepło i jest dużo owoców.
-A tam jest tak ciepło jak u nas w lecie?
-O nawet bardziej.
-I co tata tam robi?
-Wiesz, no mieszka, pracuje, żyje sobie.
-A myśli czasem o nas?
Hanka zwątpiła skąd w głowie kilkulatka takie pytania
-Wydaje mi się, że tak. Choć powinieneś sam zadać mu to pytanie.
-No ale jego nie ma tutaj.
-Ale dzwoni czasem przecież do nas.
-No to muszę się go zapytać wtedy. A czy on ma tam kogoś?
-Kochanie a dlaczego o to pytasz?
-No bo nie chciałbym, żeby czuł się tam samotny, to w końcu strasznie daleko, skoro mieszka po drugiej stronie globusa. Bo Ty przynajmniej masz nas i babcie i Karola, a tata?
-Wiesz no tak się składa, że ma taką koleżankę tam.
-Aha. I to dlatego tam mieszka?
-Wiesz kochanie, życie dorosłych jest mocno skomplikowane szczególnie między kobietą a mężczyzną i czasami taki tata i taka mama nie dogadują się w jakichś sprawach i dlatego się rozstają.
-Aha, ale tata zostanie naszym tatą, prawda?
-Tak, i zawsze będę ja i babcie. Zawsze będziemy Was kochać, bo jesteście najważniejsi.
-Wiesz co mamo, ja wiem, że wy razem nie jesteście i chyba nie będziecie, ale chciałbym żeby tato nie był samotny, bo tak daleko od domu to pewnie czułby się samotny, ale też nie chcę, żebyś ty była samotna dlatego fajnie, że Karol czasem do Ciebie przychodzi. Wiesz, że on jest fajny? Lubię go i Antek też.
Hanka patrzyła na Sylwka w skupieniu i osłupieniu.
-A ty go lubisz? - ciągnął dalej Sylwek.
-Tak kochanie, lubię Karola.
-A tato nie ma nic przeciwko, że on do Ciebie przychodzi?
-Wiesz, tatę to chyba nie specjalnie obchodzi, ale na pewno by chciał, żebyśmy wszyscy byli szczęśliwi. Szczególnie Wy.
Sylwek przytulił się mocniej do Hanki i położył głowę kierując wzrok na ekran telewizora.
-Mamo...
-Tak?
-Kocham Cię.
-Ja Ciebie też synku - wytarła łzę z prawego policzka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz