-Kochana musimy wybrać się koniecznie na zakupy znów do tego sklepu z zabawkami erotycznymi - Dawid egzaltowany siedział przy stole w kuchni Hanki popijając sok pomarańczowy z kolorowej szklanki.
Przez okno wpadało letnie, przedpołudniowe słońce oświetlając jego twarz skrytą za okularami przeciwsłonecznymi. Wyglądał trochę jak celebryta chcący ukryć się przed światem za małym kawałkiem plastiku. Hanka krzątała się w kuchni przerzucając co chwila kotlety skwierczące na patelni.
-Do tego salonu erotycznego? Tam gdzie byliśmy ostatnio? - zapytała zafrasowana bardziej kotletem niż Dawidem.
-Tak, dokładnie. Masz w ogóle ten sling jeszcze? - zapytał niespodziewanie Dawid.
-No mam, ale kurzy się w szafie. Użyłam go z Karolem może raz, później nie było już okazji jakoś. Za dużo zachodu z jego rozkładaniem.
-Bo mówiłem, że lepiej taki na haki w suficie kupić a nie na stelażu.
-No dobra, a po co chcesz się wybrać tam znowu? Mało masz zabawek? - Hanka machała przed nosem Dawida drewnianą łopatką kuchenną z której co chwila strącała wprost pod jego nos kropelki wytopionego z kotletów tłuszczu.
-Uważaj babo, bo mnie ochlapiesz - Dawid odskoczył na bok - muszę kupić jakiś prezent znajomemu na urodziny, bo ma niedługo a chciał coś erotycznego dostać.
-Rozumiem. A wiesz nawet sama myślałam, że może kupię coś Karolowi. Ostatnio coś wspominał, że chętnie zabawiłby się w coś ostrzejszego... - zawiesiła głos jakby przed jej oczami ukazała się wizja, w której Karol przebrany w gumowe slipy z maską psa na twarzy i w pozycji na pieska klęczał na ziemi, a ona ubrana w skórzane, długie sznurowane buty na wysokiej szpilce, skórzane bikini w kolorze smoły stała nad nim z pejczem w dłoni i smagała go po jego owłosionych lekko plecach.
-Halo! Słyszysz mnie? Czy już sobie wyobraziłaś Karola w skórzanych ciuchach? - Dawid podniósł z oczu ciemne okulary wpatrując się w Hankę jak w obrazek.
-No no dokładnie tak właśnie, musimy się tam wybrać - stwierdziła jednoznacznie i wyłączyła palnik w kuchence wyciągając z oceanu tłuszczu ostatniego kotleta.
-Dawid, ale po co mi kolejny? - nieco zdezorientowany propozycją męża jęknąłem mu prosto do ucha.
-No do kolekcji kochanie. Masz już trzy, czwarty to kwestia czasu - roześmiał się cicho patrząc na skąpany w rozproszonym świetle lampy sufit. Jego lekko owłosiona klatka piersiowa podskakiwała rytmicznie przy każdym "ha" jakie wydobywało się z jego krtani. Leżeliśmy już w łóżku. Zegar leniwie odliczał czas do utraty naszego kontaktu z rzeczywistością. On na plecach wgapiony w sufit, ja na boku z głową przy jego prawym uchu i moją prawą ręką smyrającą go po klacie.
-Ja nie chcę, jak chcesz to kup sobie - zaordynowałem.
-No dobrze jak tam sobie chcesz - zamyślił się - lubię Cię w cockringu - odwrócił głowę w moją stronę po czym dostałem całusa w czoło.
-Dzięki myślałem, że bez też.
-Bez też, ale cockring mnie dodatkowo nakręca, poza tym wiesz, że możesz więcej - uśmiechnął się.
- To może kupcie cockring Karolowi - zasugerowałem - Hanka zawsze marudzi, że on musi dwa razy zanim ona będzie gotowa. Może i jemu się przedłuży nieco przyjemności.
-A wiesz, że to całkiem niegłupi pomysł... - mruknął pod nosem i zasnął.
-No dobra wielkoludzie, wyskakuj ze spodenek - Hanka stojąc przy łóżku w samej tylko bieliźnie rozkazała Karolowi, który przykryty rombkiem kołdry próbował już zasnąć.
-Co? Jak to? Mówiłaś, że dziś nie... - zdezorientowany Karol nie bardzo wiedział co się dzieje.
-Nie marudź. Spodenki w dół.
-Uuuu lubię jak jesteś taka stanowcza - Karol ochoczo wsunął dłonie pod kołdrę by wygrzebać się z bawełnianych nogawek.
W tym momencie Hanka zza pleców wyciągnęła tasiemkę długości około półtora metra i powolnym krokiem zbliżyła się do nagiego, lekko już podnieconego Karola.
-Hej hej, chwila, co to ma być? - zaskoczony Karol podniósł się i oparł o wezgłowie łóżka - co chcesz z tym zrobić?
-Zmierzę Cię kochanie. Od samego czubka po same jaja - Hanka syczącym głosem odkryła przed nim swe zamiary i chwyciła dłonią nabrzmiałego kutasa wraz z jajami. Owinęła centymetr wokół i zanotowała w pamięci wartość.
-Przepraszam, ale co ty kombinujesz? - dopytywał zaskoczony Karol.
-To niespodzianka. A teraz powiedz mi czy faktycznie masz ochotę na coś pikantniejszego w łóżku niż samo pitu pitu?
-Pewnie masz na myśli jakieś fetysze... - zamyślił się Karol - przecież wiesz, że chętnie zobaczyłbym Cię w skórzanych ciuszkach - uśmiechnął się.
-Jak to mówią, załatwione - Hanka potwierdziła tylko i nadziała się na karolowego kutasa z całym impetem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz